Dzisiejsza śnieżynka to czysty przypadek :) Na samym początku pracy nad nią pomyliłam się, więc zaczęłam improwizować i kombinować jak tu błąd naprawić i .... całkiem niezamierzenie wyszła inna wersja śnieżynki pokazywanej 2 grudnia. Idea taka sama, ale pikotki w innym miejscu i wygląda podobnie, a jednak całkiem inaczej :)

Dzisiaj czarne tło, ale jestem poza domkiem i jak przed chwilką zabierałam się za robienie zdjęcia, okazało się, że zapomniałam spakować niebieskiej podładki, statywu...dobrze, że aparat i czółenka spakowałam :D Jutro nastąpi podmianka zdjęcia, co by spójność zachować :D
ps. co z tą zimą??? siedzę sobie na pięknej sąddeczczyźnie i tu nawet przyroda nie myśli o zimie...właśnie wylazło piękne słoneczko...
EDIT: Zdjęcie podmienione :)